***
Dzień dobry
Jak widzicie i w naszej sypialni zaszły zmiany. Przyznam, że nie planowałam tego do takiego stopnia (samo wyszło) - chciałam mieć tylko więcej miejsca do pracy i przechowywania wszystkich szpargałów, których nazbierała się cała masa.
Wymyśliłam sobie, że idealnym rozwiązaniem na rzeczy niezbyt piękne będzie zabudowa z Ikea BESTA.
Ściana ze skosem okazała się idealnym miejscem, wszystko pasowało jak na wymiar. Przed montażem stwierdziłam, że zedrę w tym miejscu tapetę i pomalujemy ścianę farbą. Wzięłam się do pracy, a moje niesforne łapki tak się rozpędziły, że nawet nie wiem kiedy zerwałam tapetę w całym pokoju.
Normalnie baba nie miała roboty.
Miała leżeć i już nic nie robić.
A tu takie coś.
znowu, samo wyszło:))
Nie ukrywam, że lubiłam tą poprzednią tapetę, może za dwa lata (bo tyle wytrzymała) wrócę do podobnej koncepcji. Kto wie?
Obecnie postawiłam na coś zupełnie innego i kolorowego, choć nadal kocham czernie i biele.
Mówiąc krótko "zeszłam na psy"
Mnie ten zupełnie nieoczywisty motyw przyprawia o uśmiech natomiast mojego m te jamnicze pyski z lekka przerażają.
Twierdzi, że wciąż się na niego gapią:)
Tapeta to kolekcja Lisy Bengtsson dostępna na zamówienie, można ją kupić w sklepie skandynawskie.pl. Występuje w trzech kolorach - granatowym, sepia-pink, i złotym.
ŁOŻE - podczas dłuższego oczekiwania na tapetę (ok 4 tygodnie) natknęłam się na allegro na wspaniałego tapicera wykonującego zagłówki jak również całe tapicerowane łóżka. Zadzwoniłam, pogadałam no i zamówiłam:)
tak....samo wyszło:)
Nie żałuję - jest wspaniałe, piękne i wykonane perfekcyjnie.
Moje miejsce do pracy również przeszło mały lifting. Jest większy stół, choć zostały te same nogi. Zniknęła jedna półka i pojawiły się jamnicze plakaty (do kompletu) oraz kilka innych pierdółek.
Może kiedyś zrobię o tym osobny post?
Tak jest teraz.
skończyłam i już naprawdę nic nie robię.
no chyba........ że
SAMO WYJDZIE??
pozdrawiam
K.
genialna tapeta w jamnicze pyski, plakaty super, wyszło rewelacyjnie:-) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa myślę, że Ty czego się nie podejmiesz i tak wyjdzie zawsze pięknie :-)
OdpowiedzUsuńSuper! Nic dodać, nic ująć. Ja bym się na taką tapetę pewnie nie zdecydowała, ale wygląda świetnie. A łoże jest rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńPięknie! Bardzo gustownie i chyba bardziej optymistycznie:). Pozdrawiam, Kasia.
OdpowiedzUsuńZagłówek jest ładny, ale kompletnie do niczego nie pasuje, tapeta fajna, granat bardzo modny w obecnym sezonie, ale myślę, że szybko się znudzi i opatrzy, ogólnie - fajnie,ale mówię zdecydowane NIE. Wciąż pozostaję pod urokiem poprzedniej sypialni :)
OdpowiedzUsuńNo i podziwiam za zapał i energię!
Basia
Basiu masz rację co do tapety. Myślę, że z czasem rzeczywiście może się opatrzyć, ale cóż zobaczymy jak długo wytrzymam
Usuńpozdrawiam Kasia
Wesoło to wygląda :) Ciekawie pomyślane!
OdpowiedzUsuńWyszło wspaniale! Choć i wcześniej było pięknie!
OdpowiedzUsuńCudnie:) nowe łoże jest przepiękne i w ogóle cały pokój wygląda bajecznie:) pozdrawiam - Ania
OdpowiedzUsuńMoja Droga, tapeta genialna, zagłówek cudny! Jestem pod wrażeniem, tym bardziej, że nie jest to czerń i biel. Brawo za kolor, tak mało jest go na naszych polskich blogach. Cieszę się, że mogę zobaczyć coś innego :-) Pozdrawiam i trzymaj wiatr w żaglach! :-)
OdpowiedzUsuńWmurowało mnie :) Pięknie jest, aż chce się tam być :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny ten wzór!
OdpowiedzUsuńHmmmm...
OdpowiedzUsuńNapisze tak... Po pierwszym zdjeciu zaczelam myslec 'Boze coz ona zrobila, oszalala chyba... Coz to za ochyda'
Ale ogladajac zdjecia calosci widze, ze to ma dusze i efekt jest piorunujacy... Choc psiaki do mnie nie przemowily to teraz je uwielbiam i uwielbiam wasza sypialnie :) A loze jest cudne, krolewskie wprosc :)
Chyle czola i gratuluje :)
Pozdrawiam
M.
Magda wspaniały początek, dzięki za szczerość. Powiem Ci, że do mnie też od samego początku nie przemawiały te pieski. Mają jednak trochę zakazane pyski.
Usuńpozdrawiam ciepło.
Jestem zauroczona-nowe wydanie totalnie odmienne ale równie zaskakująco piekne. Zagłówek powala a tapeta (mimo, że pierwszy raz takie cudo widzę:-)) naprawdę pozytywnie zaskoczyła. Duet kolorów współgra ze sobą idealnie-niczym Bonnie i Clyde:-) Buziaki Szalona mamuśko:-)
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita, nie nadążam za Tobą normalnie! I tamta wersja i ta wersja są świetne! A wiesz co jest najgorsze? Ja uparłam się na to łóżko, które mamy i wydawało mi się, że tak to jest to, a teraz po może 2 latach już kombinuję co by tu zrobić no i co? Zaglądam do Kasi i co czytam - a że przód można opiłować a tył zrobić nowy zagłówek ... Nawet mi to ostatnio przeszło przez myśl, z tym zagłówkiem, bo u nas na ścianach łączka tylko, że ja sama tapetować nie mogę (już pisałam kiedyś wiesz) i łóżko się nie odznacza na tej tapecie (jak ja mogłam wcześniej tego nie widzieć?) no i teraz będę siedzieć i myśleć dalej co by tu zrobić ;) Czekam na wieści o małej księżniczce! Buźka!
OdpowiedzUsuńzawsze można dać inny kolor zagłówka,lub wprost wymyślić własny wzór....:)
Usuńkłania się tapicer
Iza, ja akurat zdecydowałam się na całe łóżko. Nie widać tego bo narzuta jest bardzo duża i zakrywa całą tapicerowaną skrzynię. Bez problemu można zamówić tylko wezgłowie. Wybrałam taką opcję bo poprzednie łóżko skrzypiało już nieziemsko, strach się było w nocy obracać.
OdpowiedzUsuńNie mówię 'NIE" ale poprzednia tapeta bardziej mi się podobała. Jak ta się opatrzy zawsze można przykleić nową ;)
OdpowiedzUsuńByła bardziej stonowana i to był jej plus. Zobaczymy jak długo wytrzymam z tą:))) pozdrawiam K.
UsuńGenialne! Na pierwszy rzut oka wcale nie zauważyłam psów :) rasowa sypialnia :)
OdpowiedzUsuńBardzo ladnie,ale przyznam, ze przed metamorfoza bardziej mi sie podobalo.Podziwiam Cie za Twoja nieustajaca chec do zmian! W mojej sypialni mam od 8 lat ta sama tapete i jakos nie moge sie zmobilizowac do jej zmiany.
OdpowiedzUsuńWystarczy zacząć skubać, naderwać kawałeczek i już......nie ma odwrotu trzeba zrobić porządek:)) hi hi hi
Usuńpozdrawiam
No masz racje, chyba tak zrobie, albo Ciebie zaprosze do mnie, ha, ha!
UsuńSypialnia cudowna, nawet z tapetą w psiaki. Pani Kasiu chodzący talent jest z Pani, jeszcze w obecnym stanie tyle energii :) Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńTo ja,ta co kiedys w sumie tak niedawno napisala Tobie Kasiu,ze masz monotonnie w domu ,ze stosujesz tylko biel i czern ze dzieci powinny poznawac onne kolory.wiem ,ze jestem bezposrednia,jestem wymagajaca i pedantyczna.
OdpowiedzUsuńTwoj dom jest piekny,pieknie go sama zmieniasz.Zbulwersowalo mnie tylko to ze w pokoiku dla groszka badz fasolki :) narzucilas kolor bialy i czarny.
Twoja metamorfoza sypialni jest Boska!!!Poprzednia tapeta rowniez byla piekna,chociaz posciel zlewala sie z tapeta.Ta natomiast jest rownie piekna.Kolor granatowy cudny,czy nie uwazasz ze kolorami nalezy sie bawic?Tym bardziej ze zmieniasz wystroj domu dosc czesto i robisz to profesjonalnie.
Jestem pod wrazeniem!
Pozdrawiam O.
Bycie bezpośrednim to dobra cecha, też tak mam choć czasami powinnam ugryźć się w język:)) hi hi hi
UsuńPokój dla fasolki jak sama ładnie nazwałaś nie jest w kolorach czerni i biel. Czerni tam bardzo mało, bieli więcej. Jest i zieleń(mięta) dwie ściany w takiej tapecie.
pozdrawiam i dziękuję za szczerość.
Kasia
Kasiu, chylę czoła przed Twoją pomysłowością :)
OdpowiedzUsuńObie wersje sypialni świetne ! kobaltowe wzory na białym tle uwielbiam :) nie ważne czy to kwiaty czy pieski zawsze wyglądają cudownie.
Mogę prosić jakieś namiary na Twojego tapicera ?
Pozdrawiam :)
Kasiu to strona sprzedawcy na allegro:
Usuńhttp://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=6625359
przesyłam uściski
I znowu podziwiam!! Pięknie!!! Kolorowo, ale i stylowo i elegancko :-)) łóżko przecudne, całość bardzo dobrze ze sobą gra :)) masz prawdziwy talent i zmysł estetyczny- podziwiam i trochę(ale tylko ociupinkę) zazdroszczę tych zdolności :-) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńOd dawna czytam Twojego bloga, bardzo podoba mi się Twój styl i poczucie piękna. Jak zwykle świetne zdjęcia i doskonale skomponowane dodatki. Sypialnia przeszła udany lifting, choć tamten układ bardzo mi się podobał i może ze względu na kolory był mi trochę bliższy :) Za to zauroczona jestem tą skórą na podłodze, ma prześliczny kolor:) Pozdrawiam Kasia:)
OdpowiedzUsuńkaśka tapeta wow:-) nawet nie chieszy oko tylko krótka chwilę gdyby naszło Ci znów na zmiany-a wiem że tak;-) mnie sie podoba i te posuchy miodzio
OdpowiedzUsuńpzdr ciepło
Bardzo oryginalnie! Podoba mi się ! Można wiedzieć kto robił zagłówek?
OdpowiedzUsuńA i jescze jedno - może pojawisz się na Instagramie??? Łatwiej i szybciej niż blog:)
Pozdrawiam Patti
Myślałam o tym, ale jeszcze tam nie zaglądałam. pozdrawiam
UsuńDziewczyno, odpoczywaj i już nie rozglądaj się za bardzo !!!!! Odpoczywaj !!!!
OdpowiedzUsuńDla nas to uczta dla oczu ale dla Ciebie wysiłek nieziemski !!!! Nie ma co się oszukiwać !
Tamta tapeta podobała mi się bardzo, ta jest odważna i inna więc trudno porównywać . Zdecydowanie łóżko jest przepiękne !!! I ogólnie jest pięknie, masz talent !
Do tego sporo miejsca do przechowywania i motyw psich główek też u mnie zawitał, hi hi hi. W tych pieskach coś jest, zresztą miałam kiedyś jamnika miniaturkę długowłosa Klementynkę, więc pieski te uwielbiam. pozdrawiam cieplutko, jednym słowem czego się nie dotkniesz zamieniasz w złoto ale juz odpoczywaj !!!!!!!
Mnie sie podobają obie wersje. Na samym początku myślałam ze macie druga sypialnie :)
OdpowiedzUsuńPierwsza w Twoich metamorfoz, która jest zdecydowanie na minus. Jak można było tak zepsuć taką piękną sypialnię, z duszą, z klimatem i zrobić taką psiarnię. Fatalna zabudowa, biurko o niebo gorzej z tą płytą, a tapeta dobra do młodzieżowego pokoju, ewentualnie gabinetu, ale nie do sypialni. Po Tobie spodziewałam się więcej, a tu zaskoczenie. Ale okazuje się, że musi być ten pierwszy raz, pierwsze potknięcie i właśnie tutaj to widzę. Zupełnie nie w Twoim stylu, oderwana od reszty wnętrz, tak jakby inna osoba zupełnie ją aranżowała.
OdpowiedzUsuńSzanuje Twoje zdanie. Rozumiem, że nie każdemu może się podobać. Ja sama się zmieniam więc i zmienia się mój styl:)
Usuńpozdrawiam
Jak dla mnie to bardzo ciekawa i oryginalna aranżacja i naprawdę Kasiu "muszę bo inaczej się uduszę" poprosić Cię o namiary na tego tapicera bo łóżko jest MEGA CUDOWNE!!! I jeszcze jak możesz to poproszę o rodzaj i kolor materiału :) bo po Twoim poście chyba nadszedł czas na zmianę tak że i mojej sypialni. Dziękuję za inspirację i witam w KLUBIE CIĘŻARÓWEK HI HI :) :) :)
OdpowiedzUsuńAle pięknie! Kochana, powinnaś się zająć dekorowaniem wnętrz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jak zawsze najlepsza i najwspanialsza. Tytan pracy !!!!! Efekt doskonały. Pozdrawiam Klaudia
OdpowiedzUsuńKochana a podasz namiary na Pana z allegro?
OdpowiedzUsuńpewnie, że podam:))))
Usuńhttp://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=6625359
:)) Jesteś niesamowita!:) ależ się uśmiałam z tego "samo wyszło", oj skąd ja to znam;p Tapeta boska, całość cudnie się prezentuje. Pozdrawiam Cię radośnie:))
OdpowiedzUsuńKasia, vypadá to úžasně !!!!! Marki
OdpowiedzUsuńpopłakałam się ze śmiechu! Kasia, z twojego luzu: samo wyszło - na tydzień przed rozwiązaniem tapeta, szpachla i akrobacje na drabinie hahaha jesteś niesamowita! Co do tapety, może rzeczywiście z bliska jakoś dziwnie ona się "patrzy", ale jak spojrzałam na całość pokoju to wygląda bardzo fajnie. Jest ciekawie, kolorowo, taki "powiew" świeżości i czystości. Jak ci się opatrzy i znudzi, to co to dla ciebie położenie nowej tapety? małe miki hehe Jak ja ci zazdroszczę tej smykałki do tapetowania i remontów! Ja jestem na razie na początku drogi aranżacyjno -remontowo-odnawialnej. W sumie to dzięki tobie, i powinnam ci podziękować: dziękuję Kasiu, że mnie odmieniłaś tak, że nawet mój ślubny mnie nie poznaje hahaha (czytaj: chwyciłam za pędzel) Otóż jakiś rok temu kupiłam M jak mieszkanie, w nim zobaczyłam twój dom, i trafiłam na bloga, no i się zaczęło: mieszkaniowe rewolucje - trwają wciąż. Zawsze się broniłam przed wszelakimi blogami, ale u ciebie wsiąkłam na dobre.... Zmieniłam już połowę mieszkania i cieszy mnie to jak dziecko. Aktualnie utknęłam na przedpokoju, bo trwają pertraktacje ze ślubnym, że dam radę sama pomalować ściany. Do czasu ich zakończenia przemalowuje szafki i odrestaurowuje antyczną szafkę. Korzystając z okazji mam Kasiu pytanie: jak malować farbą Annie Sloan szafki z płyty MDF? Nie wiem czy powinnam ją rozcieńczyć, czy użyć innego pędzla, bo maluję pędzlem z włosia i robią się mazaje. Więc coś robię nie tak....
OdpowiedzUsuńKasia szczęśliwego rozwiązania, dużo zdrowia, siły i wytrwałości :)
pozdrawiam serdecznie
Kasia K.
Kaśka ale się rozpisałaś:))) Bardzo mi miło przeczytać tyle ciepłych słów, dziękuję. Nie mam wątpliwości, że i z przedpokojem sobie poradzisz. Pamiętaj tylko, że jak pokażesz facetowi ze sama wszytko potrafisz ciężko to odwrócić. Przyzwyczajają się do tego bardzo szybko.
UsuńKasiu co do farb, nie malowałam nimi płyty MDF, ale i do malowania mebli z drzewa rozrabiałam je z wodą. Są za gęste no i rzadszą farbą w ich przypadku lepiej się maluje. Wychodzi ładna powierzchnia.
pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia w dalszych działaniach.
Bajeczne !
OdpowiedzUsuńOniemiałam z wrażenia! Jak pięknie! A kącik do pracy i przecierana komódka chwyciły mnie za serducho! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Katarynka
Witam,
OdpowiedzUsuńTamta wersja zdecydowanie bardziej mi się podobała. Zastanawiam się po co ta zabudowa, która jakoś nijak tu wygląda? Wszak domniemam, że za drzwiami żaluzjowymi ma Pani garderobę, a w tak dużym domu to i na szpargały jest zapewne sporo innego miejsca.
Garderoba jest na ubrania, a w zabudowie znajdują się akcesoria do szycia. Dla mnie tak jest praktyczniej bo wszystko mam pod ręką.
UsuńPrzeglądając Twoje zdjęcia postanowiłam, że do garderoby, którą właśnie budujemy w domu muszę założyć właśnie takie drzwi jak u Ciebie! Tylko mam problem - nie wiem jak je wyszukać. Jak takie drzwi się nazywają, gdzie są dostępne? :) Proszę o pomoc w stworzeniu idealnej garderoby! :)
UsuńKochana takie drzwi kupisz w każdym markecie budowlanym, castoramie, leroymerlin czy brico. Są to drzwi ażurowe, występują w kolorze drewna. Trzeba je pomalować.
Usuńpozdrawiam K.
Bardzo fajny ten granat, może sam wzór piesków jest taki sobie, ale całkiem fajnie to wyszło :) Powiem szczerze, ze choć lubię biel i czerń to jednak mam już jej serdecznie dość oglądając blogi ( a śledzę ich dużo) wszędzie przemalowane na biało meble i biało-czarne dodatki... Najnowsze trendy wskazują jednak na drewno w ciepłych odcieniach i motywy eko ( stoliki z pni, świeczniki, gałęzie) i bynajmniej ja jestem tym zachwycona. Tak to jest, że nad modą nie nadążysz (choć w twoim wypadku Tobie idzie świetnie) Pozdrawiam i życzę szczęśliwego rozwiązania. Magda
OdpowiedzUsuńWyszło super, nie ma jak ciązowa adrenalinka. Pozostaje mi życzyć aby i rozwiazanie "samo wyszło"
OdpowiedzUsuńZ taką częstotliwości jak dwa ostatnie posty to mogłabyś pisać :-) Uwielbiam Twoje wnętrza. Podziwiam Cię Kasiu. Zawsze to piszę i jest to dla mnie niezrozumiałe, zwłaszcza teraz w tym stanie, tuż przed rozwiązaniem i z trójką dzieci jak Ty to ogarniasz. Moja fasolka ma 13 tygodni i nieraz czuję się już taka zmęczona i napuchnięta, że nie mam siły na nic.Jesteś mistrzynią perfekcji. Sypialnia wg mnie dużo fajnych rzeczy ale napiszę tak do Ciebie mi ta tapeta pasuje ale sama takiej nie mogłabym mieć. Nie powiem, że brzydka, bo taka nie jest, jest po prostu inna, niespotykana. Ale chyba też miałabym takie wrażenie jak Twój M że te psiaki ciągle by się na mnie gapiły. Całość wygląda pięknie. Łóżko powala mnie, zawsze marzyłam to takim pikowanym wezgłowiu. A czy ja dobrze widzę, że w szklanej kuli jest choinka? Pozdrawiam gorąco i życzę dużo zdrówka i siły do dalszego tworzenia. Szczęśliwego rozwiązania
OdpowiedzUsuńKasia G-G
Kasiu gratuluję malutkiej fasolki. Moja daje już tak popalić, że hej. Wierci się i przekręca- moja krew w miejscu nie usiedzi.
UsuńW kuli to rzeczywiście choinka, stoi w sypialni przez cały rok, nie chowam jej.
Trzymaj się Kobieto, pozdrawiam Kasia
I TY Kasieńko chwilę przed rozwiązaniem z pędzlem latałaś po drabinie????
UsuńPozdrawiam
Judyta
A dziękuję. Mam nadzieję, że fasolka okaże się dziewczynką, tak dla rodzinnej równowagi :-) Jak Twoja mała podrośnie to będziesz miała pomocnika :-) to dopiero będzie się działo
UsuńPozdrawiam
Kasia G-G
Wow jestem pod wrażeniem. Twoja sypialnia zawsze mi się podobała i była jak dla mnie idealna, ale teraz jestem pełna zachwytu! Jeszcze lepiej niż idealnie?:) Tapeta troszkę nowoczesna, ale ma swój urok:) Pięknie wszystko wyszło! Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńEfekt bombowy!Tapeta jest cudowna i kolorystyka!Tej jesieni też taki indygo najbardziej mnie nastraja.Jest na prawdę ślicznie, tylko teraz to lustro nad łóżkiem jakoś mi się gryzie z resztą. Muszę przyznać ze zakochałam się w detalach. Ta kula na czarnej nóżce- niezwykła, i filiżanka, dzbanuszek- przepiękne.Pozdrawiam i jeszcze chwilę powzdycham.
OdpowiedzUsuńDługo zastanawiałam się czy powiesić te lustro. Na moim stryszku mam kilka podobnych i nie wiedziałam które. Latałam z nimi aż się zmęczyłam i zostało te. W 100% wiem, że to nie jest to, co powinno być ale może z czasem natrafię na te odpowiednie.
Usuńpozdrawiam
CUdownie. Wszystko w stylu ngielskim. Mam taka sama podloge i podobny zagłówek :)
OdpowiedzUsuńDlugo zastanawialam sie czy napisac,w koncu nie wytrzymalam i oto moje slowa.
OdpowiedzUsuńNo tak,przeciez to polska,mentalnosc Polakow,musi byc standardowo,KLASYCZNIE bo inaczej to czlowiek DZIWAK,(czytaj tapeta w pieski)
Ludziska tylko chyba w Polsce nie mozna zrobic krok wprzod bo inaczej zadepcza go.W innych krajach tapety tego typu,czyli rozne motywy nie tylko paseczki,kwiateczki sa na topie!!Dlaczego ludzie w Polsce sa tacy ,hmmm standardowi!?juz boje sie napisac gdyby ktos mial ubrane spodnie w pieski to chyba by go ... Malo otwarci jestescie na rozne pomysly.
Brawo Kasiu!
B.
Rewelacyjny Twój spontan! Jestem zachwycona efektem, wręcz katalogowo.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Ania :)
Haha w taki pokoju to aż przyjemnie wstawać, tapeta wydaje się taka pozytywna ;) Masz cudowną sypialnię, ja bym już nic nie zmieniała, ale wiadomo jak to czasem bywa. W końcu kobieta zmienną jest :D pozdrawiam Kamila
OdpowiedzUsuńPani Kasiu pięknie i powiem szczerze, że odważnie , bo to że nie boi się pani takich motywów utwierdza mnie tylko w przekonaniu , ze jest pani wspaniała projektantka ,pozdrawiam z deszczowego Żnina ;)
OdpowiedzUsuńTapeta to mistrzostwo świata, najarałam się na nią bardzo, świetna jest, nawet mojemu mężowi sie spodobała, taka nietuzinkowa- zabiła mnie cena ...muszę odpuścić, ale ciesze sie , że przynajmniej Pani może się nią cieszyć- pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAngelika
Kasiu jesteś szalona :-) skąd Ty na te wszystkie zmiany bierzesz siły??? Tapetowanie w 9 miesiącu? oj Kasia, Kasia, odpoczywaj i dbaj o siebie kochana!!!... wprawdzie ciąża to nie choroba, ale uważaj na siebie. Mnie w ciąży podobały się kotki... nawet śniły po nocach :-)))) słyszałam o syndromie wicia- gniazda u ciebie się bardzo rozwinął..:-)
OdpowiedzUsuńWitam :) Od dawna tu zaglądam, czasem czytam komentarze. Jednym się bardzo podoba, drudzy mają jakieś ale, a ja chcę napisać nie o Twojej sypialni tylko o Tobie. Kobieto zaglądam i podziwiam. Wkładasz w to tyle pracy i zapału, wciąż coś zmieniasz, tworzysz, kombinujesz i albo wcale nie odpoczywasz, albo odpoczywasz robiąc to wszystko. Wielkie brawa! Pozdrawiam Serdecznie:)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie. Mnie ty psie pyszczki nie przeszkadzałyby tylko kolor nie mój :)
OdpowiedzUsuńTeż myślałam, że będziesz leżała i pachniała do czasu rozwiązania (tym bardziej, że później obowiązków przybędzie) a tu COŚ TAKIEGO :-) ... Samo wyszło, samo się zrobiło... Najważniejsze, że wyszło PIĘKNIE! Poprzednio też było SUPER ale teraz podoba mi się jeszcze bardziej... choć nie wiem, jak to możliwe. :-))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i (nadal) trzymam kciuki za szczęśliwe przyjście Maleństwa na świat. :** Ola Sz.
Przepiękna sypialnia - aż się napatrzeć nie mogę :) a tapeta w jamniki jest cudna :)
OdpowiedzUsuńPani Kasiu od dawna jestem fanka Pani pięknego domu, również zamówiłam łóżko tapicerowane i bardzo spodobały mi się Pani szafki nocne zdradzi Pani gdzie je zakupiła?
OdpowiedzUsuństoliki są z ikea. Nie są to typowe szafki nocne ale bardzo mi się spodobały (nie wiem czy widać to na zdjęciach ale mają szklany blat)
Usuńo rety :O psy???? ale fajnie wyszło :) podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńpiękny zagłówek,zdecydowanie pasował do poprzedniego wystroju sypialni,mimo iż ten granat jest ok.ale patrząc na zdjęcie coś się gryzie ten pikowany zagłówek z tą wzorzystą tapetą.
OdpowiedzUsuńwitam wszystko wyglada oblednie pozdrawiam z pucka
OdpowiedzUsuńGodzinę temu przypadkiem trafilam tutaj i jestem zauroczona , zakochana (!) w Twoim blogu:) Najbardziej tarasem , coś oblednego po prostu brak mi słów. Zrobie wszystko aby mój wyglądał podobnie. Z pewnością będę tu często zaglądać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Agnieszka.
Pozdrawiam
Jesteś niesamowita! Od dawna czerpię inspiracje z Twojego bloga :)
OdpowiedzUsuńCudowna sypialnia! wygląda idealnie. Wszystkie dodatki zachwycają.
OdpowiedzUsuńZdradź proszę czy ta szara skóra koło łóżka to naturalna czy sztuczna?
skóra jest naturalna
UsuńKatarzyno oglądam od czasu do czasu Twój blog i zastanawiam się za każdym razem kto w czasie gdy sama (jak to piszesz) wykonujesz pracę remontowe zajmuje się dziećmi..wiem ile czasu i pracy zajmuje remont i szczerze mówiąc nie wierzę że robisz to sama. I naprawdę nie pisze tego z zazdrości ale racjonalnie na to patrząc nie jest to możliwe tym bardziej w dziewiątym miesiącu ciąży...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMałgosiu rozumiem masz prawo wątpić, ale naprawdę tak właśnie jest. Oczywiście nie wszystko potrafię w kwestii remontów, ale akurat tapety to mój konik. Znalezienie wolnego czasu, prace domowe, gotowanie obiadów to rzeczywiście wyzwanie. Jeżeli zaczynam coś robić- działać zwłaszcza teraz daję sobie na to czas. Czasami nawet dużo czasu, wszystko w miarę możliwości. Dzieciaki, chłopcy chodzą do szkoły (12 i 13 lat) córcia (5 lat) do przedszkola- to jest mój czas- na razie. Teraz zapewne wszystko się zmieni ale mam taką małą nadzieję,że wszystko z czasem uda mi się ogarnąć i znaleźć trochę czasu na swoje pasje.
Usuńpozdrawiam ciepło Kasia
Ja nie rozumiem, zgryźliwości i wątpliwości do robienia remontów samodzielnie, ja też pracuję zawodowo, mam dziecko wymagające rehabilitacji, mam mnóstwo innych zajęć dodatkowych ale jak mi potrzeba to planuję i robię remont pokoju tudzież pomieszczenia samodzielnie, np. teraz jestem świeżo po remoncie córki, gdzie było wymieniane wszystko - podłoga, tapeta, meble, malowanie, nowe obrazki, firany wszystko dosłownie i zrobiłam to samodzielnie w 5 dni (mąż pomógł mi układać panele) nie są mi obce narzędzia - wyrzynarki, wkrętarki, wiertarki, szlifierki itp. Więc proszę nie pisać bzdur, że się nie wierzy - dla chcącego nic trudnego. Jestem pełna podziwu dla Pani Kasi, smaku i gustu z jakim urządza swój dom, jest dla mnie niejednokrotnie jest wielką inspiracją.
UsuńPozdrawiam żona swojego męża :)
Kasiu masz wielki talent i zazdroszczę tego , że sama szyjesz :) Pozdrawiam Ela
OdpowiedzUsuńKaśka zaszalałaś :) I powiem Ci, że teraz jakoś bardziej mi do Ciebie pasuje. Poprzednia sypialnia, choć piękna, sprawdzi się za kilka lat :) A teraz ciesz się młodością i świeżymi projektami!!! Brawo za odwagę. Widać, że hormony ciążowe buzują :) Trzymam kciuki i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDorota
Bez dwóch zdań wyjątkowe ściany, a cała kompozycja sypialni niezwykle spójna. Choć dla mnie byłoby w niej za zimno (mimo przyjaciela na podłodze) to podoba mi się i serdecznie gratuluję :)
OdpowiedzUsuńPiękna tapeta, a ty dzieki niej wyczarowalaś bardzo stylowe wnętrze :)
OdpowiedzUsuńNo nie wierzę! Piękna sypialnia, ale przecież nie powinnaś się tak przemęczać. Oczywiście wszystko wygląda pięknie, jak po przejściu najlepszej ekipy remontowej, a Ty zrobiłaś to sama. Jesteś niesamowita. Teraz już tylko wypoczywaj Kasiu. ;-))
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalnie i jednocześnie gustownie! :))) Trzeba mieć odwagę żeby tak zaszaleć, ale efekt końcowy wyszedł wprost genialnie!!! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
Pani Kasiu.Natknelam sie na Pani ZAJACE.Mam pytanie,czy prowadzi Pani sklepik z tymi cudenkami?Musze przyznac,ze prace sa tak jak lubie czyli DOPRACOWANE.Ida swieta ,chetnie zakupilabym zajca z choinka:) badz renifera.Czesto widze ze w danym blogu dziewczyny prowadza sklepik,badz tez sprzedaja na allegro.Prosze o szybka odpowiedz.
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje .
M.Z
Dziękuję. Cieszę się, że podobają się Pani moje prace. Nie prowadzę żadnego sklepiku, czasami wystawiam je na allegro lub szyję na zamówienie. Niestety w tym momencie nie przyjmuję żadnych zamówień i raczej do świąt sytuacja nie ulegnie zmianie. Przykro mi, że nie mogę pomóc. pozdrawiam Kasia
UsuńDlaczego dodajesz tylko te komentarze, które Ci pasują? Niech ogól dowie się ile jest też negatywnych opinii, a nie tylko ochy i achy, no i dla równowagi kilka wrzuciłaś mniej podnieconych, ale wiele nie dopuściłaś zapewne, bo nawet dwóm moim nie pozwoliłaś znaleźć się pod galerią. Mało to obiektywne, nie uważasz?
OdpowiedzUsuńRozumiem, że każdy może mieć swoje zdanie i nie każdemu wszystko może się podobać. Szanuje to, ale nie będę publikować tzw wyliczeń finansowych ani obraźliwych komentarzy. Temat uważam za zamknięty. Jeżeli komuś się to nie podoba proszę tu nie zaglądać.
UsuńPani Kasieńko! Mnie się bardzo podobają wszystkie zmiany jakie Pani dokonuje, ale jestem odrobinę rozczarowana, bo sądziłam, że wszystkie komentarze są dodawane, a co za tym idzie, że i laicy i profesjonaliści oceniają Pani zmiany na plus. Czytając powyższe komentarze, troszkę się rozczarowałam. Chyba lepiej pozwolić wypowiedzieć się każdemu, wówczas mamy demokrację. Ale to Pani blog i Pani zasady, ale dobrze, że ktoś poruszył ten temat. Ja jako zwykły zjadacz chleba i nieprofesjonalny aranżer własnych pomieszczeń chciałabym przeczytać też ewentualne uwagi innych na temat tego co widzą u Pani, żeby tym samym uczyć się, jakich ewentualnie błędów unikać.
UsuńPowodzenia i szczęśliwego rozwiązania.
Jadzia
Pani Jadziu owszem przeczytać uwagi, ale epitety typu "w dupie ci się przewraca" lub "srasz kasą" niekoniecznie.
UsuńProszę nie ciągnąć dalej tego tematu.
pozdrawiam
A mnie się nie podoba. Ogólnie to wnętrza ukazywane tu wyglądają jak z magazynów, na niezamieszkane, więc takie troszkę okłamane. To tak jak modelki na okładkach. Wolę blogi gdzie właściecielki pokazują jak coś same robią, czasami pół remontu. Nabiera to prawdziwości, a tutaj jej niestety brak. Liczę, że nie obraziłam Cię swym komentarzem, ale piszę jak to wszystko odbieram.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka z W-wy.
rozumiem, niestety ja prowadzę blog w taki sposób. Lubię ładnie wystylizowane zdjęcia dlatego nigdy nie wrzucę tu zdjęć z niepościelonym łóżkiem lub zlewem pełnym garów.
Usuńpozdrawiam serdecznie Kasia
Ale nikt tu nie mówi , żeby wrzucać gary w zlewie, albo łóżko niepościelone, ale np. w trakcie aranzacji, żeby ogladający mieli podgląd a przy okazji swoistą lekcję, skoro piszesz, że sama wszytsko robisz. Np. na blogu Laurentino czy Marzii na decorii (zapewne podglądasz) pokazują jak coś same robią, widać postęp i to nabiera autentycznosci i też mają piekne zdjęcia, ale takie prawdziwe, a nie jak z katalogu.
UsuńAle zrobisz jak zechcesz, tyle, że potem mogą być powątpiewające komentarze, jakie tu już czytałam, że sama tego nie robisz. Zrozum też oglądających. W świecie photoshopów poddawane są prawdziwosci takie zdjęcia, a w Twoim przypadku też wnetrza.
Witam serdecznie,
OdpowiedzUsuńDopiero dziś trafiłam na ten bajkowy blog. Aż się dziwię, że dopiero teraz tu dotarłam. Lubię czytać też komentarze, bo sama kiedyś prowadziłam blog, tyle, że o nieco innej tematyce. Widzę, że Twój dom pokazywany był już w kilku magazynach i sama wiem jak to wygląda. Kilka lat temu w pewnym wnętrzarskim magazynie było moje poprzednie mieszkanie. Jak wpadła ekipa, to przyniosła swoje elementy dekoracyjne, kwiaty, a nawet fotele. Lokowanie produktów, też jest codzienną praktyką. U Ciebie jest pewnie podobnie i na co dzień wnętrza zapewne wyglądają nieco inaczej. Dlatego nie przejmuj się tekstami, że "srasz kasą" itp. bo jeśli weszłaś w umowę z danym pismem, to musisz spełniać dane standardy i niektórzy tego nie zrozumieją. Ty dostajesz produkty, oni dostają gotowe wnętrza potrzebne do numeru. Taka wymiana bardzo korzystna dla obu stron, a wiem to z autopsji.
Gratuluję zaradności i życzę powodzenia w dalszym kreowaniu.
N.M.
Przeczytałam komentarze i jestem w szoku! Rozumiem, że "jeszcze się taki nie narodził, co by każdemu dogodził" i że nie wszystko wszystkim musi się podobać. Jednak krytykę można wyrażać konstruktywnie. Nie spodziewałabym się, że dzieląc się z innymi pięknem, którego jest się pomysłodawcą i wykonawcą, można narazić się na wulgarności i bezczelność tych zawistnych! Co to kogo obchodzi, jaką sumą ktoś dysponuje na remont i spełnianie własnych pomysłów? Czy nie lepiej podziwiać efekt końcowy i wraz z właścicielką mieszkania cieszyć się jej szczęściem a przy okazji zaczerpnąć kilka inspiracji dla siebie? Po raz kolejny boleśnie przekonuję się, jak zaściankowa jest nasza polska mentalność. Skrytykować, podeptać czyjeś uczucia, zawistnie zazdrościć, ponarzekać, wytknąć komuś jako zarzut jego stan posiadania - to takie typowo polskie.
OdpowiedzUsuńZ uwagą śledzę świat blogowo-wnętrzarski. Są blogi (a raczej ich właścicielki), których nie cierpię, bo wyczuwam bufonadę i interesowność (2 osoby :P) ale - na szczęście - ten blog i jego właścicielka do takich nie należą. Na tamte blogi po prostu już nie wchodzę i koniec. Bez złośliwości i głupich uwag. Faktycznie, jak się komuś coś nie podoba to nie ma obowiązku czytania bloga!
Kasiu, liczę na to, że bezczelne uwagi innych nie zniechęcą Cię do dalszych wpisów, na które niecierpliwie czekają (mam nadzieję, że w zdecydowanej większości) kibicujące Ci czytelniczki.
Pozdrawiam. Ola Sz.
Witam Kasiu!!!
OdpowiedzUsuńJestem fanką twojego blog chyba od samego początku jego powstania lecz nigdy nie dodałam komentarza gdyż uważałam że nic oprócz zachwytów tak popularnych u Ciebie nie mogę napisać. No to, że jesteś cudowną kobietą, matką i projektantką wnętrz chyba każdy wie kto choć raz tu zajrzał. By najmniej każdy powinien tak myśleć. Niestety ludzie Ci zazdroszczą cudownej rodziny, pięknego domu, spełnienia zawodowego oraz ogromnego wyczucia smaku i gustu. Dopiero fala negatywnych opinii zmusiły mnie do wyrażenia swojego zdania. Ludzi zalewa krew, że tak często zmieniasz i modernizujesz i tak już idealne wnętrza, a przede wszystkim że stać cię na to bo niestety nie każdy może sobie na to pozwolić. Ale ja ci nie zazdroszczę i chciałbym żeby było więcej takich kreatywnych ludzi jak ty co czasem z niczego są wstanie zrobić cudo. Może mam takie zdanie bo jesteśmy podobne do siebie. Ja też wiecznie coś zmieniam i remontuje w dopiero co wykończonym mieszkaniu i nie oszczędzam na tym pieniędzy chociaż wszyscy do około się krzywo na to gapią. To ja i tak podążam za swoimi marzeniami. Więc Kasiu głowa do góry i pamiętaj że są tu ludzie którzy Cię podziwiają i zachwycają się wszystkimi zmianami w twoim cudownym domu mimo że nie zawsze wszyscy się ujawniają. Szczęśliwego rozwiązania i pozdrowienia ze Szczecina . Kasia
Pani Kasiu po niektórych komentarzach widać że ludzka zazdrość nie ma miary, natomiast ja panią podziwiam i nie chodzi tu o meble czy jakies efektowne dodatki które ma pani na bardzo wysokim poziomie ale o pomysłowość , bo ile ludzi nie ma pomysłu na swoje mieszkanie, nawet jeśli ich na to stać - to jest przykre, pani natomiast pokazuje świetne aranżacje a to że pani to wszystko godzi (bycie matką , żoną i projektantką swoich czterech kątów) jest naprawdę godne owacji na stojąco :) i myślę że ludzie zamiast pisać bzdury na pani temat niech rzetelnie ocenią pani pracę :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie,
OdpowiedzUsuńOdwiedzam Pani bloga poraz pierwszy, ale jestem oczarowana. Ogromnie się cieszę, że Panią znalazłam, tym bardziej, że czeka mnie rewolucja w pokojach moich dzieci i z pewnością Pani blog będzie moją inspiracją. Zapraszam serdecznie na naszego bloga: www.nasz-kolorowy-swiat.blogspot.com, może i Pani spodoba się u nas, tym bardziej, że spodziewa sie Pani maleństwa, a dzieci to nasz temat przewodni. Pozdrawiam serdecznie.
Może i na psy ale z jaką klasą:) Zagladam na Pani bloga czesto i nie mogę wyjść z zachwytu. Jest niepowtarzalnie i to jest najwazniejsze.
OdpowiedzUsuńWitam,czy moglabym Pania prosic o podanie jaka to tkanina u tego producenta?zamawiam wlasnie u niego lozko,ta faktura u Pani jest pielne.Tylko potrzebuje innego koloru i nie moge znalezc w probnikach:(
OdpowiedzUsuńtkanina to HUGO moja to akurat nr2.
Usuńpozdrawiam
Dziękuję i skromnie...zapraszam do mnie i dziękuję, że mnie inspirujesz, jesteś boska!...http://szalenstwa-panny-matki.blogspot.com/
Usuńprzepiękna sypialnia! tapeta jest genialna no i pozostałe ozdoby z niebieskimi motywami cudownie się komponują :) zauroczyłaś mnie tą sypialnią :)
OdpowiedzUsuńKasiu jak zawsze pięknie, elegancko, tym razem jeszcze dodałaś szczyptę humoru. Śledzę Twoje działania i stale kibicuję tak trzymać!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego.
Ps. Świetne krzesło to drewniane , obrotowe, mogę prosić o namiary. Byłoby idealne do pokoju mojej córki :-)
No, Kasiu! Zaszalałaś! Ale jak wiadomo zmiany są potrzebne, chociażby dla lepszego samopoczucia ;) Powiem szczerze, że te jamniki też mnie trochę przerażają... Ale nie da się ukryć wszystko jak zwykle pierwsza klasa! Łóżko wspaniałe- jak od dziewczyn z mint grey ;) choć przypuszczam, że na pewno Twoje było tańsze, bo tam ceny z najwyższej półki... Ja teraz ślęczę nad jednym takim pikowanym łożem... Już wkrótce wrzucę zdjęcia na bloga, ale moje z typowo pałacowej bajki ;)
OdpowiedzUsuńPiękny zagłówek!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Cóż za cudowne miejsce! Zazdroszczę niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się nowa odsłona sypialni, jest znacznie ciekawiej niż poprzednio (choć też było pięknie). Super Ci wychodzą te rzeczy, które niby "wychodzą same" ;) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa tapeta, dodała charakteru temu wnętrzu
OdpowiedzUsuńSypialnia jest piękna :) a tapeta - rewelacja :)
OdpowiedzUsuńGdzie Pani znalazła tak zjawiskową tapetę? :)
OdpowiedzUsuńtapetę kupiłam tu
Usuńhttp://www.skandynawskie.pl/pl/c/TAPETY-SCIENNE/4
fenomenalne wnętrze!Pzdr
OdpowiedzUsuńJesteś genialna w tych swoich zmiana z dobrego na dobre-(wszystko, co robisz jest urocze, więc nie lepsze od poprzedniego)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zmiany, ale samej nie chciałoby mi się ich dokonywać.
Zazdroszczę energii ,pomysłów i współmałżonka godzącego się na notoryczne przeinaczania (również z jego własnym udziałem)
Pozdrawiam serdecznie.
Marzena.