Witam serdecznie!
Dzisiejszy post chciałabym zacząć od podziękowania Kasi z bloga Dom na wygnanku, która to właśnie namówiła mnie do pisania tego bloga. To wspaniała życzliwa kobieta z piękną duszą. Dziękuję Kasiu.
Wracając do tytułu, dzisiaj chciałabym pokazać Wam naszą łazienkę, odbiega nieco od wystroju całego domu, ale podoba mi się taka jak jest, nawet gdybym miała do niej jakieś zastrzeżenia to i tak by to nic nie zmieniło więc lepiej polubić to co się ma. Remont strychu przebiegał w bardzo szybkim tempie, pewnego popołudnia mąż zawołał mnie do pomieszczenia w którym miała powstać łazienka i oznajmił: "kobieto, wymyśl sobie jak chcesz mieć tu zrobione, bo za pół godziny jedziemy po płytki" Projekt powstał w zawrotnym tempie trzydziestu minut a rezultat prezentuje się następująco.
Pozdrawiam Kasia