Witajcie Kochani.
W naszym domu po świętach nie zostało już śladu, wszystko starannie poukładałam i schowałam na strychu. Bardzo lubię okres świąteczny, więc żal było chować te wszystkie piękne ozdoby i bibeloty, ale cóż poradzić na tak szybko biegnący czas, przecież i tak nic tego nie zmieni.
Teraz nadszedł czas na wymyślenie nowych koncepcji wystroju domu, zaplanowanie zmian, mniejszych bądź większych, kto to wie co przyjdzie mi jeszcze do głowy, pamiętajmy plany zawsze można modyfikować. Początek roku jest do tego najlepszą porą, tak przynajmniej jest w moim przypadku.
Przeziębienie Hanusi przyczyniło się do wagarów jakie musiałam sobie zafundować w tym tygodniu. Korzystając z tych kilku wolnych od pracy dni postanowiłam co nieco zdziałać w domu, pojeździłam trochę z meblami, przewiesiłam kilka zdjęć i obrazków, a co za tym idzie narobiłam dziur w ścianach po gwoździach (chyba muszę sobie sprawić nowe wiaderko z gipsem). Odgruzowałam pokój Haneczki, miała w nim poznoszone rzeczy z całego domu między innymi moje garnki kuchenne, a w nich swoje skarby. Oczywiście nie obyło się bez drobnego przemeblowania, ale o tym następnym razem.
Teraz moją głowę zaprząta myśl zmiany jaką planuję zrobić w jadalni. Zdradzę Wam, że chciałabym pomalować schody , które znajdują się właśnie w jadalni. Już od dłuższego czasu zastanawiam się nad przemalowaniem ich na biało, wahałam się, co gorsza jeszcze się waham ponieważ boję się utrzymania czystości na takich jasnych schodach. Zobaczę jeszcze co z tego wyjdzie, umówiłam się z bratem , którego poprosiłam o pomoc w tym temacie, przyjedzie, zobaczy i zadecydujemy czy coś w ogóle można zrobić. Chciałabym również położyć cegłę na jednej ze ścian i zmienić tapetę w jadalni, ale co z tych wszystkich planów wyjdzie jeszcze się okaże, najważniejsze, że znowu zaczęłam planować bałam się, że już się wypaliłam.
Następną rzeczą jest moja lista zakupów w Ikea, która wydłuża się z każdym dniem. Przydałoby się w końcu wybrać, boję się tylko zapytać męża czy pojedzie ze mną , on w przeciwieństwie do mnie ma alergię na ten sklep. W ostateczności mogłabym się wybrać sama, ale jak sobie przypomnę mój ostatni samotny wyjazd do Poznania na zakupy w Ikea, kiedy to wyjechałam na płatnej autostradzie prawie przed Katowicami to z lekka mi się odechciewa. Ostatecznie i tak trafiłam, ale ile nerwów przy tym straciłam (bezcenne doświadczenie). Na dzisiaj tyle o moich planach.
A tak przedstawia się nasz pokój dzienny, już nie świątecznie tylko tak zwyczajnie popołudniowo w piękny styczniowy dzień.
zdjęcie mojej mamy z czasów młodości, uwielbiam je.
Podpatrzyłam gdzieś książki poukładane kolorami, bardzo mi się to spodobało.
a na koniec miły akcent, moje dwie ulubione rzeczy w domu. Krówka skarbonka kupiona w sklepie internetowym innemeble.pl mają tam bardzo interesujące, oryginalne przedmioty.
pozdrawiam
Kasia
Kasiu, każdy zakamarek Twojego domu jest przepiękny i tak starannie dopracowany.
OdpowiedzUsuńNieustannie wszystko mnie zachwyca a sypialnia jest moją faworytką ;)
Bujak w tych kolorach wygląda świetnie !!!
Kasiu pomysł przemalowania schodów na biało już mi się podoba- oby się udało :)
OdpowiedzUsuńMieszkano masz cudne... mogłabym w nim siedzieć całymi dniami i nocami :)
Aniu, u nas zawsze jest taki harmider, dzieciaki biegają po całym domu (zazwyczaj się biją) więc nawet w spokoju sobie nie idzie posiedzieć
UsuńPięknie. Ta krówka jest bombowa, a aniołek dźwigający super. Fajny fotel bujany, walizki. Pięknie. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję pięknie Ali, śle moc uścisków
UsuńKasiu, ja jeszcze w sprawie maszyny do szycia ;)
OdpowiedzUsuńTa którą robię wyszywanki to maszyna z Lidla i jej ozdobne ściegi ;) o hafciarce marzę i mam nadzieję, że kiedyś uda mi się ją kupić ;)
Kasiu jestem w szoku, że robisz te swoje cuda zwykłą maszyną, byłam przekonana, że masz jakąś wypasioną hafciarkę.
UsuńPięknie ... Masz wszystko dopracowane w szczegółach. I tak jak napisałaś: zwyczajnie popołudniowo w piękny styczniowy dzień:) Bardzo mi się u Ciebie podoba. Pomysł pomalowania schodów na biało - jestem za :) Pozdrawiam Basia:)
OdpowiedzUsuńDzięki Basiu, Jak zdecyduję się na białe schody, będę musiała zaopatrzyć się w szmatkę i nie rozstawać się z nią już chyba nigdy.
UsuńPięknie to sobię poświątecznie urządziłaś. Masz dużo dodatków, które pięknie się prezentują.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie z rewizytą i na Candy!
Masz piekny domek, ale juz nie dodawaj cegiel. Tak jak jest teraz, jest idelanie:)
OdpowiedzUsuńwzięło mnie na tą cegłę, zobaczę jeszcze może się opanuję.
Usuńślicznie jest u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńpodpatruję trochę bo jestem właśnie w trakcie urządzania swojego własnego pierwszego mieszkania:) a u Ciebie jest właśnie taka kolorystyka jaką lubię najbardziej:)
pozdrawiam
Będzie mi niezmiernie miło jeżeli nasz dom posłuży komuś za inspirację, podpatruj więc do woli. pozdrawiam Kasia
Usuńprzepiękny masz salon. taki przestronny i pełen świeżości dzięki bieli. przepiękne są te ogromne zdjęcia dzieci - fantastycznie sfotografowane. no i super pomysłowy sposób na kominek. to moje marzenie, ale nie mam miejsca żeby go wstawić :-(. serdeczniutko pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGabi, kiedyś nawet bym nie przypuszczała, że będę lubiła kolor biały, a teraz najchętniej przemalowałabym wszystko. Dobrze, że mój m mnie stopuję.
UsuńAlez u Ciebie jest pieknie :-) cudnie! napatrzec sie nie moge :-) biegne "zwiedzac" dalej.... pozdrawiam i zycze duzo zdrowka dla Haneczki :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Agato za tyle serdecznych słów, które u mnie zostawiłaś, to bardzo miłe. pozdrawiam
UsuńDroga Kasiu :-) Nie masz za co dziekowac.. Jestem zakochana w Twoich wnetrzach.. i stad te wszystkie "ochy i achy" :-) Dziekuje za zaproszenie :-) Oczywiscie, ze bede Cie teraz stale odwiedzac, jak juz Cie odkrylam :-) Zachodze tylko w glowe jak to, ze tak dlugo mi trwalo zeby tu dotrzec.. Chodzilam chyba niewlasciwymi sciezkami ;-) Pozdrawiam cieplutko i zycze milego weekendu.
UsuńKasiu a mnie zabrklo tego pieknego fotela w pasy, w salonie.... Bujak jest ladny ale tamten fotel nie mial sobie rownych !! :)) Wczoraj w sklepie trzymalam w rekach bardzo podobna krowke, nie... ta Twoja jest ladniejsza o niebo, i tak zastanawialam sie, brac czy nie... byllam z synem, namawial mnie, a ja niemota nie kupilam.. teraz widze ja u siebie na polce w kuchni.. Twoja mnie zainspirowala :))
OdpowiedzUsuńDziurami sie nie przejmuj... ja mam w tym "miszcza" ;))) ... przeciez sie "zapeciuje"- mowie, po to zeby za jakis czas robic kolejne :)))
Pozdrawiam !
Baśka, fotel w pasy wyjechał chwilowo do korytarza, znając mnie długo tam nie zagości. Do krówki robiłam kilka podejść aż w końcu się zdecydowałam, jak dostałam paczkę okazało się, że jest zbita, na szczęście wysłali mi ją jeszcze jedną.
UsuńŚliczny macie domek, taki spójny. Odwiedziłam cię pierwszy raz i zostaję tutaj na dłużej, może przysiądę na fotelu przy kominku :)
OdpowiedzUsuńBasiu dziękuję, że mnie odwiedziłaś, będzie mi bardzo miło Cię gościć. W te mroźnbe dni przy kominku najmilej. pozdrawiam Kasia
UsuńBardzo ładnie. Gdybym nie mogła sama jeździć do IKEA to bym się chyba udusiła. Na szczęście ja mieszkam prawie w IKEA. Przyjeżdżaj do mnie. Załadujemy razem wszystko co chcesz kupić a jak trzeba będzie to Ci przetrzymam nawet nadmiary w garażu :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dzięki, kochana Jesteś. Rozumiem,że koleżanka z Poznania.
UsuńJa mam 100 do Poznania, godzinka i jestem na miejscu. pozdrawiam
ps może kiedyś spotkamy się w ikea.
Bardzo ładny salon, ciekawe połączenie nowoczesnych kanap z białym stolikiem. Duży plus za czarno-białe poduszki z Ikei:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapraszam do odwiedzania bloga o wnętrzach:
http://houseofkazura.blogspot.com/
Jestem pod wrażeniem Pani domu, jest ciepły i piękny. Pozdrawiam, ell
OdpowiedzUsuńJest nawet fotel bujany... mnie w takim wypadku nie oderwano by od niego i kominka. To najgorsze połączenie, bo człowiek rozluźnia się i nie chce mu się nic robić. Pokój idealny do spędzania w nim popołudnia i wieczorów.
OdpowiedzUsuń