Witajcie Kochani ;-)
Dzisiejsze popołudnie spędziłam w domu tylko z Hanusią, mój m wyjechał na turniej piłkarski i zabrał ze sobą synów więc miałam dom wolny od mężczyzn (jeszcze mam bo pewnie wrócą bardzo późno). Czasami takie dni są bardzo potrzebne, taka przyjemna cisza, ale momentami aż dziwnie jak człowiek przyzwyczajony jest do ciągłych głośnych walk chłopców.
Przy okazji miałam czas żeby zrobić kilka zdjęć. Wczoraj dostałam przesyłkę z zamówiony żyrandolem do jadalni, poprzedni który tam wisiał trafił do kuchni. Zresztą to pomieszczenie to jedyne, w którym w chwili obecnej panuje w miarę porządek, na piętrze wygląda jakby wybuchła bomba to efekt moich przedświątecznych remontów. Planowałam położenie listew przy sufitowych w korytarzu i pokoju dziennym robiąc to pobrudziłam całe ściany i trzeba było pomalować wszystko na nowo. Jestem już prawie na półmetku w przyszłym tygodniu planuję wszystko skończyć i przystroić dom na święta.
A to kilka fotek z dzisiejszego popołudnia.
pozdrawiam Kasia.
Kasiu mieszkasz bajecznie. Ten stół...brak mi słów by go opisać. Gdzie Ty go znalazłaś?
OdpowiedzUsuńKasiu, kupiłam go na allegro za male pieniądze. Mój Przemek po niego pojechał,jak wrócił to powiedział, że odebrał go z wysypiska śmieci.
UsuńPrześlicznie!Stolik naprawde robi wrażenie!Aż trudno uwierzyc ze zabrany z wysypiska ..........ech...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu i śle uściski.
UsuńMoze bede nudna..:p ale znow musze napisac, ze u Ciebie jest poprostu cuuuudnie :-D
OdpowiedzUsuń