sobota, 17 maja 2014

"Kobieta z pasją" to właśnie ja..........


Witam
Dziś bardzo przyjemnie i uroczyście. 
Konkurs "Kobieta z Pasją roku 2013 " rozstrzygnięty. 
Z ogromną przyjemnością mogę was poinformować, że wygrałam to wyjątkowe wyróżnienie. Jestem z tego powody bardzo szczęśliwa i wdzięczna WAM za każdy oddany na mnie głos. Bardzo ale to bardzo dziękuję za wsparcie. 

W najnowszym numerze Mojego Mieszkania możecie zobaczyć relację z gali rozdania nagród, które odbyło się 11 kwietnia w Warszawie w Pałacu Prymasowskim. Wielka trema przed galą i pierwszym spotkaniem okazała się zupełnie niepotrzebna. Wspólne chwile w towarzystwie tych wszystkich przemiłych i przyjaznych osób były czystą przyjemnością i przypominały bardziej spotkanie rodzinne:)) 
Możliwość poznania się osobiście była dla mnie największą nagrodą. 
Jeszcze raz bardzo dziękuję redakcji za zaproszenie i szansę wzięcia udziału w konkursie i wam kochani za oddane na mnie głosy.
WIELKIE DZIĘKI


pozdrawiam 
K.
PS Już wkrótce nowa odsłona tarasu, zapraszam niebawem.


piątek, 2 maja 2014

uszaki w wiosennym pokoju dziennym

Witajcie po dłuższej przerwie
Wiem, wiem trochę mnie nie było :(  Pewnie zastanawiacie się gdzie na tyle czasu zniknęłam? Niestety nie napiszę nic oryginalnego- zwyczajnie wciągnęło mnie codzienne życie, praca, dzieci, dom itd.  Nawet święta wielkanocne przeszły nam jakoś niezauważenie. Świąteczne przygotowania i klimat bezlitośnie zabił pobyt z córeczką w szpitalu. Całe szczęście jest już OK i wychodzę pomalutku na prostą. 
Teraz zabieram się ostro do pracy - nowe plany i motywacja, która dodaje sił. 
Mam nadzieję, że sił wystarczy mi na długo tym bardziej, że szykują się u nas naprawdę DUŻE, DUŻE zmiany. Jedno wiem na pewno nuda nam nie grozi.
****
W dzisiejszym poście zapraszam do wiosennego pokoju dziennego, którego od niedawna stroją nowe/stare mebelki, to dwa francuskie uszaki kupione na allegro. Myślałam o zakupie jednego ale, że fotele sprzedawane były jako komplet a ja zachwyciłam się nimi od pierwszego wejrzenia bez wahania wzięłam oba. 
Na początku ciemne z zieloną tapicerką nie pasujące do niczego. Przy pomocy zaprzyjaźnionego tapicera dałam im drugie mam nadzieje lepsze życie. Do przemalowania ciemnego drewna ponownie użyłam farb Annie Salon (pisałam o nich tutaj), które i w tym przypadku sprawdziły się rewelacyjnie.
zapraszam:)






A tak było
pozdrawiam
K

czwartek, 3 kwietnia 2014

Najpiękniejsze Dekoracje Domu

***
Zdjęcie M. Czechowicz, stylizacja E. Mrozińska
14 marca ukazał się najnowszy numer specjalny Mojego Mieszkania "Najpiękniejsze dekoracje domu" Jak zapewne wielu z was już wie mam ogromną przyjemność gościć na łamach czasopisma. Dodatkowo redakcja zrobiła mi ogromną niespodziankę w postaci okładki z moją osobą (serdecznie dziękuję za tak wspaniałe wyróżnienie)  
Sesja naszego tarasu oraz kuchni letniej odbyła się pod koniec zeszłego roku. Jeżeli macie ochotę zobaczyć efekty zapraszam serdecznie do kiosków. Numer będzie dostępny przez około trzy miesiące. 
Wszystkie poniższe zdjęcia są własnością wydawnictwa Murator.
Zdjęcia Marcin Czechowicz, stylizacja Eliza Mrozińska.












pozdrawiam 
Kasia

wtorek, 1 kwietnia 2014

piłkarski..........poker? Chyba nie.

Witajcie:)
Dzisiaj wpadam tylko na chwilkę. 
Brak czasu nie pozwala zaglądać tu częściej :( a uwierzcie bardzo bym chciała. 
Dziękuję serdecznie za wszystkie przemiłe komentarze pod ostatnim postem. 
Zmotywowaliście mnie ogromnie i już pracuje nad czymś nowym. ;-)

 ***
W pokoju Wojtka pojawił się nowy "mebel". W prawdzie stół do gry w piłkarzyki trudno nazwać meblem, ale stół zajmuje tyle miejsca co niejedna sofa lub komoda dlatego dla mnie został meblem i następną zachcianką naszych chłopaków, na którą daliśmy się namówić. Jak możecie zauważyć decydujące słowo odnośnie wyboru koloru stołu należało do mnie :) A jak!!  hi hi hi Jak już miał się pojawić musiał oczywiście pasować do wnętrza :)))))  
Kilka rodzinnych turniejów, wieczorów potu i łez już za nami i powiem, że jest to świetna wciągająca zabawa. Po jednym zaciętym meczyku z moim m dorobiłam się nawet odcisków:)))) Zaprawiona w bojach nauczyłam się nawet kilku trików, a co cieszy najbardziej chłopcy chcą ze mną grać w jednej drużynie, a to naprawdę wielkie wyróżnienie.:)))




I jeszcze na sam koniec zdjęcie, które szalenie mnie rozbawia. Zrobiłam je wnuczkom mojej siostry. Przyznacie, że szczerość dzieci nawet na zdjęcia jest powalająca?
pozdrawiam serdecznie i 
do następnego
Kasia



piątek, 21 marca 2014

Z pamiętnika pracoholiczki - kredens w nowej szacie :)


Witajcie
Ostatnie popołudnia minęły mi pod znakiem "ciężkiej pracy" :) 
krótko mówiąc narobiłam się jak głupia. 
Całe szczęście, że efekt końcowy mnie satysfakcjonuje i jest dla mnie nagrodą wieńczącą wysiłek włożony w stworzenie wyjątkowej rzeczy
Zacznę może od początku.

W zeszłym roku sprawiłam sobie pewien stary kredensik. Jak większość rzeczy w domu poszedł pod pędzel i zyskał nową jasną szatę, oczywiście białą. Z ogromnym zapałem przystąpiłam do pracy, która wydawała się szybka, lekka i przyjemna. Bardzo szybko zeszłam jednak na ziemię. Okazało się, że z pod farby wybijają brzydkie żółte plamy. 
Z uporem malowałam dalej myśląc, że następne warstwy zniwelują owy defekt. Niestety myliłam się. Plamy z czasem wybijały z powrotem, jakby tego było mało akrylowa farba, którą malowałam kompletnie nie trzymała się podłoża. Lekkie uszkodzenie, a nawet zadrapanie paznokciem sprawiało, że farba odchodziła.. U kresu sił i cierpliwości poddałam się zostawiając to badziewie w tak opłakanym stanie. 
Minęło trochę czasu. Zregenerowałam siły i postanowiłam podejść do prac nad kredensem raz jeszcze.
Zaczęłam od internetu i szukania informacji na temat malowania starych mebli. Natrafiłam na farby, o których wcześniej nie słyszałam, a bardzo mnie zaciekawiły. Mowa o farbach Annie Sloan. W Polsce są tylko trzy babki, u których można je kupić. Zadzwoniłam do jednej z nich i dowiedziałam się więcej na ich temat. 
Więcej na temat farb możecie przeczytać tutaj.
Okazało się, że mój kredens pokryty jest jakąś bejcą lub pokostem używanym do konserwacji antyków (stąd plamy i nietrzymanie się farby) Konieczne było ściągnięcie całej białej akrylowej farby-koszmar. To między innymi robiłam ostatnimi popołudniami :( Później dwie warstwy wodnego lakieru (jeżeli powierzchnia mebla pokryta jest farbującą bejcą zaleca się przemalowanie lakierem) Reszta pracy była dla mnie czystą przyjemnością i "pracą twórczą" Zapomniałam dodać, że malując farbami Annie Sloan nie musimy  szlifować powierzchni z lakieru, forniru itp.
Efekt końcowy poniżej.

i jeszcze najważniejsza kwestia na DZISIAJ
***
 Wiosna, wiosna, wiosna ach to Ty !!!!!
***
Jeszcze biały: tak było

W trakcie: po zdjęciu białe farby



Na dziś to tyle.
pozdrawiam i do następnego.........
Kasia 

czwartek, 13 marca 2014

Moje Mieszkanie 4/2014

Pierwsze wielkanocne dekoracje. Wiem, wiem trochę wcześnie ale ..........
No właśnie....... 
Dzisiaj ukazał się kwietniowy-wielkanocny  numer Mojego Mieszkania, a w nim.....
po raz kolejny ja:) i moje wiosenno-wielkanocne dekoracje.
Jestem bardzo szczęśliwa i przejęta za każdym razem chyba jeszcze bardziej:)))
Mam nadzieję, że spodobają się Wam moje pomysły na wielkanocne dekoracje,
Jajka, ocieplacze, zajączki.
strona 74
zapraszam








A tutaj trochę mnie:)))))))
i ponowne malutkie ogłoszenie
"Kobieta z Pasją roku 2013"
Konkurs trwa do soboty nie ukrywam, że bardzo chciałabym wygrać. Mam chyba nawet na to małą szansę. 
Więc PROSZĘ... Jeśli chcecie wesprzyjcie mnie.
Można głosować 
TYTAJ
Trzeba kliknąć w lubię to pod moim zdjęciem
Dziękuję Kochani

Dziękuję Wiktorii i Alankowi za użyczenie ich  pięknego króliczka do sesji dla MM.
To jeszcze nie koniec
Przygotowałam dla Was mały DIY czyli zrób o sam. Prosty sposób na dekoracyjne gałązki,  "ala" drzewko wiśniowe.
Potrzebne będą: gałązki, trochę mchu, sztuczne kwiatki (łebki) w różnych wielkościach, pistolet do klejenia na ciepło.
1. Zaczynamy od przyklejenia większych kwiatów bliżej głównego pędu - całość będzie się lepiej prezentować.
2. Po większych główkach przyklejamy drobniejsze. Staraj się rozmieścić je tak by całość wyglądała naturalnie.
3. Kępki mchu przyczep w kilku miejscach. Z każdą kolejną gałązką postępuj tak samo. 
Wstaw do dzbanka, udekoruj resztą mchu i ciesz się dekoracją przez długi czas (no może nie przesadzajmy z tym czasem).

***
A teraz czas na ocieplacz na jajeczko :)
Potrzebne będą: kawałki tkanin, cieńsza i jaśniejsza na łebek oraz ciemniejsza i grubsza np. filc na tulów. Tasiemka, koronka, kolorowe nici, nożyczki, ołówek, wata lub lulki sylikonowe do wypełnienia.
1. Zaznacz na tkaninach łepek, tułów, uszy. Wytnij podwójnie każdy kawałek złóż parą prawą stroną do środka.
2. Zszyj je po stronie lewej. Na górze łebka zostaw otwór na wsunięcie uszek.
3. Wywiń uszka na prawą stronę, złóż końcówki i wsuń je w otwór łebka. Zszyj po lewej stronie.
4. Zszyj tułów. łepek wypełnij watą lub kulkami sylikonowymi, zszyj.
5. Przyszyj łepek do tułowia. Ozdób tasiemką "sukienkę"wedle uznania. Wyhaftuj nosek, oczka, pyszczek.
Gotowe!!! Powodzenia


Na sam koniec mój aniołek. 
Przyznacie, że wyszła anielsko?


Moje Mieszkanie 4/2014 już od dzisiaj w kioskach.
Zapraszam
i jeszcze coś! 
Małe zaproszenie do kiosków w dniu jutrzejszym.
Jutro ukaże się Numer specjalny Mojego Mieszkania
dla mnie wyjątkowy :))))))


pozdrawiam
Kasia

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...